salezsquad

Mariusz

Witam. Więc, jak (nie)trudno się domyślić, tematem tego fora są książki:)
Co lubicie czytać najbardziej i kiedy? Jacy są Wasi ulubieni autorzy?
Ja ostatnio zatapiam się w książkach Pratchetta z cyklu Świata Dysku, i książce kucharskiej Laughing

ZuziA

nie mam osobistej metody wybierania książki... po prostu tak jak i u osoby płci przeciwnej muszę w książce zauważyć "to coś";)nie wiem sama... musi mnie tytuł zaintrygować, przyznam się że po okładce też oceniam... no i się przyznam że lubię Harrego Pottera i zaczytuję się w książkach Browna. nie pogardzę też Coelhem (tak to sie odmienia??) ani Helen Fielding...
a ja po prostu lubie czytać Smile

Mariusz

to bardzo dobrze...
miło usłyszeć, że ktoś lubi czytać...
zwłaszcza teraz, gdy czytelnictwo w naszym kraju przeżywa zastój, żeby nie powiedzieć, że nawet pewien regres... Sad

ale może coś drgnie? któż to wie?
u mnie także co do wyboru książek dużą rolę odgrywają propozycje. no bo to kuzyn "objawił" mi "Świat Dysku" Pratchetta, a gdyby nie reklamy ze strony Fifcoka, to pewnie nie przeczytałbym "Narrenturmu" i "Bożych Bojowników" Sapkowskiego...
Chociaż jak byłem nieco młodszy to lubiłem czytać też "Władće Pierścieni" Tolkiena (choć około roku temu trochę mi się przejadł:/ ) i cykl książek Alfreda Szklarskiego traktujących o przygodach Tomka Wilmoskiego,takieg młodeg podróżnika, zwiedzającego kawał świata ze swoją dobraną (a czasem i wesołą Very Happy

) kompanią...
Jeśli poszukujecie jakiejś literatury beletrystycznej, to polecam wam książki właśnie z tego cyklu.

MisieK

Ja lubie książki Richarda Knaaka Smile

Nie jest to może jakiś majstersztyx, ale solidna lektura. Tolkiena też lubię, acz nie ubóstwiam. Farleya Mowata też mi się dobrze czytało, szczególnie, że to o moich ulubionych wilczkach Smile

. Z polskich pisarzy to Sienkiewicza bardzo lubię, oraz chyba Sapkowskiego, wczoraj zacząłem Smile

Mariusz

a co zacząłeś?

MisieK

Wiedźmina pierwszy tomik Smile

Mariusz

to dobzre

bardzo dobzre:0
sam muszę wreszcie się do tego zabrać Smile

MisieK

-To jest bardzo dobry ruch- powiedział Spaślinks Smile

Pompejusz

Sapkowski jest swietnym pisarzem, kurde lepszym nawet od Tolkiena.Ostatnio czytam Stephena Kinga, to bardzo fajny pisarz choc trudne ma ksiazki.....czasami za trudne... Smile

Mariusz

a o czym tak mniej więcej?

Yennefer

No proszę... ja też zaczytywałam się książkami o Tomku Wilmowskim i do dziś nie przeczytałam tylko ostatniej części "Tomek w grobowcach faraonów". W liceum zostałam natchnięta Sapkowskim i na razie jestm po lekturze opowiadań o wiedźminie i dwóch pierwszych części sagi. Moją ulubioną pisarką jest Dorota Terakowska. Bardzo polecam jej książki. Po prostu świetne! "Tam gdzie spadają anioły" "Córka czarownic" "Lustro pana Grymsa" itd. Coelho też świetnie pisze. Kiedyś czytywałam kryminały Joanny Chmielewskiej. CZytając "Wszystko czerwone" można paść ze śmiechu. Poza tym mam całą listę książek za które powinnam się zabrać ale nie ma kiedy albo nie ma skąd wziąć danej książki...

fifcok

jeżeli mam się odnieść do całego ogółu tematu to naprawdę lubię czytać, choc nie zawsze mam na to czas. no i książka musi mi się spodobać. ważne żeby to nie był jaki chłam. bez książek byłoby jakoś pusto...

ludzie TOMKI to ja czytywałem maniakalnie. już chyba w 2 klasie podstawówki to czytałem, a wcześniej ktoś mi czytał Smile

Juliusz Verne miał fajne powieści np. "tajemnicza wyspa", albo "50 000 mil podmorskiej żeglugi". Fantasy zacząłem od Tolkiena całości LOTR'a potem Hobbita i Silmarillion. przedtem i w międzyczasie zaczytywałem się w Harrym Potterze który mi zabierał wiele godzina dnia, a niektóre tomy czytałem po 3 razy, saga dalej się kręci więc czekam Smile

potem od kolegi Biołego z ostrowca na chwilke pożyczyłem "Ostatnie Życzenie" Andrzeja Sapkowskiego drugi z 2 zbiorów opowiadań o wiedźminie, a potem przyszedł czas na sagę Wiedźmina a potem na Reinmar's Companion czyli "Narrenturm" i "Bożych bojowników". zostało mi jeszcze przeczytać "Lux Perpetua", czyli 3 tom sagi Reynevana (lub reinmara). Wśród tego czytałem jescze różne różniaste książki ktore mi po prostu przelatywały między oczami Smile

pozdrawiam

Mariusz

ale w sumie sf to też fajne książki. mój bezsprzeczny faworyt w tej kategorii to "Nim zapadnie ciemność" Tracy Hickman. Niby tylko opis akcji, w której doszło do "komplikacji", bo żołnierze zaczęli niezależnie myśleć i nie dali się, choć dowództwo wystawiło ich "na odstrzał". To przede wszystkim ukazanie ogromu i bezsensu wojny z perspektywy młodego chłopca, którego oderwano od dziweczyny, rodziny, domu (słowem od wszystkiego, na czym mu mogło zależeć, coś jak "Wake me up when September ends" Green Daya), poddano "resocjalizacji neuronowej" (czyli praniu mózgu, mówiąc po naszemu), a potem wysłano na front... Książka wspaniale opisuje jego przeżycia wewnętrzne, targajace nim uczucia, rozdarcie pomiędzy wykonaniem rozkazu a ratowaniem kumpla... Polecam.

Pompejusz

King pisze taki miks:fantasy, sf, horrory

Mariusz

Tak

To w takim razie podrzuć mi parę. Co do horrorów to ja za najlepszego autora w tej dziedzinie uważam Howarda Philipsa Lovecrafta. Czytałem tylko dwie (co za wstyd Embarassed

) książki, ale po tej lekturze doszedłem do wniosku, że to jest najlepszy twórca horrorów literackich.