Forum salezsquad Strona Główna salezsquad
Forum klasy I a LO i jej towarzyszy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Love forever??
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum salezsquad Strona Główna -> Przemyslenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
mistrz



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmek

PostWysłany: Sob 14:23, 18 Lut 2006    Temat postu:

"There's nothin' fair in this world
There's nothin' safe in this world
And there's nothin' sure in this world"
Wiesz....
"nie znacie dnia ani godziny..."
Moze zabrzmiało to nieco apokaliptycznie, ale wiesz, o co mi chodzi....
Nie zarzekaj się, bo jeszcze los może się na Tobie wyzłośliwć i wystawić na odstrzał kupidynkowi pozującemu na łucznika Razz
I możesz oberwać strzałą...
I cio wtedy powiesz?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mariusz dnia Sob 14:50, 18 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yennefer
wtajemniczony



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:47, 18 Lut 2006    Temat postu:

jeśli pieszy dostał już swoją ołowianą strzałę to nie ma się czego bać. te małe latające padalce lecą zajmować się innymi Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
mistrz



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmek

PostWysłany: Sob 15:54, 18 Lut 2006    Temat postu:

Wiesz... to zależy, czy ta ołowiana strzała go uodporni na działanie innych strzał(ek) czy będzie działać na inne strzały jak kropla krwi w środku ławicy piranii...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MisieK
Admin Lord



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kontowni:)

PostWysłany: Sob 18:48, 18 Lut 2006    Temat postu:

Widzę, że wreszcie coś więcej postów nawpadało Smile To temat o miłości, czy strzelectwie Question Cool Czasem się zastanawiam ile % Twoich postów Mariusz to cytaty...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
mistrz



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmek

PostWysłany: Sob 18:59, 18 Lut 2006    Temat postu:

Szyberdzieści brnltrzy i jeszcze fafdzieści dziapół setnych! Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pompejusz
błedny rycerz



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmek village

PostWysłany: Sob 19:47, 18 Lut 2006    Temat postu:

Dawno mnie nie bylo w tym temacie, ale to pewnie dlatego ze milosc wole przezywac niz opisywac Wink Coz moge napisac???? Gdy juz strzala amora przebije Twoje serce, nie wyciagniesz jej.....zrobi taka piekna blizne, ktora sie czuje do konca zycia...ehhh Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
mistrz



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmek

PostWysłany: Sob 20:15, 18 Lut 2006    Temat postu:

Pompejusz napisał:
Dawno mnie nie bylo w tym temacie, ale to pewnie dlatego ze milosc wole przezywac niz opisywac Wink Coz moge napisac???? Gdy juz strzala amora przebije Twoje serce, nie wyciagniesz jej.....zrobi taka piekna blizne, ktora sie czuje do konca zycia...ehhh Razz


Ad 1: Wiesz, z miłością jest podobno tak, że albo myślisz o niej i ją opisujesz, albo że ją czujesz...

Ad 2: Piękną bliznę? Człowieku, co Ty piszesz, opanujże się! Po miłości nieodwzajemnionej wcale nie ma pięknej blizny, tylko paskudna szrama, która nie chce się zagoić tygodniam, miesiącam, a czasem nawet i latami!!
A gdy miłość jest odwzajemniona, to strzała Amorka wcale nie zostawia blziny, tylo staje się elementym upiększającym nasze serce. Przynajmniej tak to wygląda w moich odczuciach (i po moich przeżyciach, ale nie będę smucić).

Co do wyciągania strzały Amora: tu też jest kilka czynników, które mają na to wpływ,jak choćby takie:

1. jeśli wiesz, że to będzie/ jest nieodwzajemniona miłość, to sugeruję, żeby ją wyrwać ze swojego serca, nawet choćby kosztem bólu i rany, ale lepsze to niż rozwalenie tego serca na kawałki przez obiekt westchineń, czyż nie? Sam wiem, że to znacznie lepsze. Wbrew pozorom, to się DA ZROBIĆ. Wiem to z własnych doświadczeń. Mi się udało, to innym zapewne także. I niech mi nikt nie mówi, że plotę bzdury, wystarczy mieć 100% pewność, że to uczucie nie ma szans na odwzajemnienie i odpowiedni dużo determniacji (która często miesza się z rozpaczą)

2. Jeśli widzisz, że obiekt Twojego zainteresowania nie ma nikogo i wykazuje zaintereowanie Tobą, to po co wyrywać sobie tą strzałę.

3. Jeśli Twój afekt jest odwzajemniany, to nie ma sensu pozbawiać się miłości, byłoby to przejaw skrajnego idiotyzmu i egoizmu (odtrącenie tej drugiej osoby), a i tak się pewnie nie uda.
Więc to było spojrzenie na tą kwestię z mojej perspektywy.
Wszystkim, któzy dotarli do końca tego post gratuluję wytrawłości i odporności na sen Wink


Dziękuję za uwagę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pompejusz
błedny rycerz



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmek village

PostWysłany: Sob 21:08, 18 Lut 2006    Temat postu:

Ja po poprzednich przezyciach natury milosnej mam blizny, podobnie jak niektorzy ludzie(niedawno Ktos mi to uswiadomil Very Happy ) Dla mnie sa to blizny, niektore piekne, ale sa tez i bolesne rany.Roznie to jest

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
mistrz



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmek

PostWysłany: Sob 21:27, 18 Lut 2006    Temat postu:

Bo "serce nie ma zmarszczek. Ono ma blizny" (chyba już to mówiłem, choinka, powtarzam się Confused ). Co do blizn: nie uważam, aby były piękne. Myślę, że miłość (mam tu na myśli piękne "obustronne" uczucie) zostawia niezatarte ślady w naszej pamięci, psychice, sposobie spostrzegania świata...
"When you find love,
when you know that it exist..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MisieK
Admin Lord



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kontowni:)

PostWysłany: Nie 12:12, 19 Lut 2006    Temat postu:

Widzę, że na razie koniec z offtopem Smile Nom racja, racja. Jeśli to były tylko fascynaje, to nawet nie ma śladu, ot tak jakby zadarł się naskurek. Jeśli to jednak było coś ponad tym,
ponad drobnymi miłostkami,
coś co czuje się dniami i nocami.
Coś na wyciągniecie ręki wydawać by się mogło,
coś co niejedną błogą chwilę zmogło
jak słyszalny szept tylko tobie
ukryte w rozgardiaszu tłumu okowie
Wtedy może po tym pozostać nie blizna lecz wieczna rana, którą się nie chce zagoić, bądź powraca od przypadku do wypadku, a czasem i wymaga amputacji....

Teraz to ja przygiąłem pozytywny klimat, wybaczcie Smile Jakoś mi też rymowanie wyszło... Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
mistrz



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmek

PostWysłany: Nie 13:29, 19 Lut 2006    Temat postu:

To może zacznij tworzyć teksty dla hiphopowców? Razz
A co do rany: kiedyś nadchodzi taki moment, że stajemy na krawędzi i mówimy sobie: albo to usunę, albo to mnie wykończy. I trzeba "start a war with this emotion". Wystarczy dziki upór i nie ma mocnych, da się wykorzenić. Też bardzo boli, ale to mniejsze zło....
I nie mów mi Mateuszku, ze miłości nie da się zabić.
Da się, da. Mi się jakoś udało. Ale wiedziałem że nie ma szans. I to chyba był motor napędowy. Bez niego byłoby ciężko. Ale wkońcu się udało...
Zawsze lepiej samemu zadać swemu sercu coup de grace, niż gdyby miała zrobić ta ukochana osoba, czyż nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MisieK
Admin Lord



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kontowni:)

PostWysłany: Nie 13:35, 19 Lut 2006    Temat postu:

Sam nie wiem czy można zabić, na pewno zdusić, za krótki mój czas żebym był w 100 % pewny, że udało sie Smile Ten cytat z piosnki Statica to sam pierwszy użył w opisie na gg Razz Cool Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
mistrz



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmek

PostWysłany: Nie 13:44, 19 Lut 2006    Temat postu:

Da się, uwierz mi. Kiedy świadomość: "psiakrew, przecież to nie ma szans, znów byłem/jestem/będę zraniony i odrzucony" uderza Cię w środek czoła niczym zrzucona z 20 piętra cegła, i stajesz przed dylematem: "albo ja albo to uczucie przeżyje(ę)" to do głosu zaczyna dochodzić też instynkt samozachowawczy, i można wtedy podjąć walkę z samym sobą.
Nie mówię, że jest to łatwe i bezbolesne, na swojej skórze przekonałem się, że z takiej męczarni wychodzimy wycieńczeni i poharatani na sercu i duszy, ale skoro mi się udało, to czemu inni, lepsi ode mnie mieliby zawieść w takiej sytuacji Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MisieK
Admin Lord



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kontowni:)

PostWysłany: Nie 13:55, 19 Lut 2006    Temat postu:

Ja myślałem(i myśle dalej) że od tego już odeszłem, ale przy pewnych okazjach czasem prześwituje to z sfery rzeczywistości. Ja sobie daje siana z tym na razie, bez tego też nie jest źle. Zresztą, co tu planować? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
mistrz



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmek

PostWysłany: Nie 13:57, 19 Lut 2006    Temat postu:

Myślę, że zawsze można znaleźć "element zatępczy".
A co do planowania: zaplanuj, np. wycieczkę do spożywczaka bo paczkę chipsów albo krucjatę na supermarket Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum salezsquad Strona Główna -> Przemyslenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następny
Strona 9 z 13

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin